Sposoby i pomysły na ozdabianie swojego ciała bywają zaskakujące. Taki właśnie dla wielu z nas może być pomysł na biżuterię nazębną, czyli tzw. twinkles. Na czym polega ten sposób ozdabiania siebie i czy to naprawdę bezpieczne?
Moda na biżuterię nazębną przywędrowała do nas ze Stanów Zjednoczonych. Na początku spotykana była najczęściej u gwiazd, później zainteresowali się nią zwykli ludzie. Twinkles to rodzaj biżuterii nazębnej, która naklejana jest na szkliwo zęba. Dostępne są przeróżne kolory i kształty ozdób. Najmodniejsze są cyrkonie, diamenciki, ale także ozdoby w fantazyjnych kształtach. Twinkles najczęściej nakleja się na górnej dwójce, czasami trójce.
Biżuteria tego typu zakładana jest w gabinecie stomatologicznym. Profesjonalne założenie ozdoby znacząco zmniejsza ryzyko na uszkodzenie zęba. Cały proces zamocowania biżuterii trwa nie więcej niż kilkanaście minut. Wiele osób ma jednak wątpliwości, czy taki rodzaj biżuterii nie zagrozi naszym zębom. Czy słusznie?
Profesjonalnie założona biżuteria nazębna nie stanowi zagrożenia dla zdrowia naszych zębów. Zakłada się ją przy użyciu specjalnego kleju, jest to proces całkowicie nieinwazyjny. Nie jest konieczne żadne wiercenie ani naruszanie struktury zęba. Proces mocowania twinkles jest całkowicie bezbolesny i krótkotrwały. Po założeniu takiej biżuterii nie jest wymaga żadna specjalna ochrona ani specjalne zabiegi higieniczne. Ze względu na estetykę i efekt wizualny, często zaleca się wybielenie zębów w gabinecie stomatologicznym przed założeniem twinkles, wówczas efekt jest lepszy, a biżuteria jeszcze bardziej rzuca się w oczy.
Czy twinkles to dobry pomysł na ozdobienie swojego ciała? Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Podobnie jak inne rodzaje piercingu, twinkles choć jest metodą nieinwazyjną, również ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Wszystko zależy od konkretnej osoby. Z punktu widzenia stomatologii jednak twinkles, o ile są profesjonalnie założone, nie są niebezpieczne, nie stanowią żadnego zagrożenia dla zdrowia naszych zębów.